Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No23 part10.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Stanik uwydatniał kształty jej przepyszne, ręce do łokci obnażone i marmurowe ramiona, przeglądały z pod czarnych koronek.
Kilka pereł dżetowych błyszczało w splotach włosów.
Takaż sama bransoleta na ręku i czarne perełki w uszkach, podnosiły matową białość twarzy.
Stanęła przed lustrem, uśmiechnęła się zadowolona, poprawiła włosy i włożyła leciutki kapelusik krepowy.
Potem owinęła się kosztownym koronkowym szalem i kładąc rękawiczki zadzwoniła.
Pokojówka zaraz przybiegła.
— Czy to pani dzwoniła? — spytała.
— Tak moje dziecko — odpowiedziała Joanna.
— Co pani rozkaże?
— Zejdziesz na dół i udasz się aż do bramy wychodzącej na ulicę Magdaleny.
— Dobrze proszę pani.
— Wyszedłszy z bramy spojrzysz w ulicę.
— A na co mam patrzeć proszę pani?...
— Zobaczysz czy nie stoi jaki powóz przed domem.
— A potem proszę pani?...