Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No20 part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jedzenia, byleby kupić miejsce na widowisko!...
„Dzisiaj nie dostałem żadnej roboty, nic nie jadłem i nie mam ani szeląga!... Żem głodny, śmieję się z tego, nigdy o żołądku nie myślę... ale na bilet nie mam...
„Okaż pan wspaniałomyślność swoję i wspomóż nieszczęsną ofiarę miłości!... Daj dziesięć okrąglaków, bo wyglądasz na człowieka dostatniego, z dobrze wypchaną portmonetkę... Nie namyślaj się najzacniejszy dobrodzieju, powiedz sobie, że ten dryblas cię rozczulił... i rzuć mu dziesięć okrąglaków... niechaj zobaczy swoję ukochaną!...”


∗             ∗

Trafił nieraz na naiwnego, który dał mu żądaną sumę... a wtedy zmykał zaraz z pod teatru i podążał do knajpy pod „Ściętym kłosem”, gdzie raczył się wódką i absyntem.
Radis noir, starszy o lat parę, był nizkiego wzrostu, karzeł prawie, niezgrabny i śmieszny.
— Powinieneś się pokazywać na jarmarkach po dwa sous za wejście, powtarzali mu często jego kamraci —