Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No19 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Lubo oddawna przyzwyczaił się do wszelkich miejsc wstrętnych, lubo był już z niemi obyty i w ogóle zahartowany — czegoś podobnie atoli szkaradnego nigdy jeszcze dotąd nie widział.
Zakład pod Ściętym kłosem i szynk Pawła Niqueta, były wspaniałymi w porównaniu z dziurą u Filocha.
Przemieniając się w Regulusa, musiał się jednak Raul zastosować we wszystkiem do swojej roli.
Ukrył swoje obrzydzenie i zajął miejsce pomiędzy Lariflą i Bec de miel.
— Zbliż się po rozkazy ojcze Filoche! — odezwał się Larifla — i pomyśl abyś się odznaczył tej nocy.
— Zrobi się wszystko smyku jak tylko można najlepiej — odpowiedział restaurator. — Kto dysponuje i co ma być?...
— Dysponuje ten oto dygnitarz i co ma być zaraz ci powie.
Larifla oparł się łokciami o stół i zaczął medytować nad wyborem potraw.
— Niech dyabli porwą!... — mruknął człowiek o chrapowatym głosie — nie za ciepło tutaj wcale. Wiecie co... — zanim nam dadzą coś dokumentniej-