Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No14 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czynić zadosć jej żądaniu, proszę jednak zaufać mojej obietnicy, proszę uwierzyć, że sprawka Raymonda nie wyjdzie na światło dzienne. Zapewniam panią, że nie zagraża jej żadne a żadne niebezpieczeństwo, ponieważ dotąd ja jeden tylko wtajemniczony jestem w tę ważną sprawę... Jutro będę miał zaszczyt zobaczyć się z panią, lub dać jej wiadomość całkiem bodaj zadawalającą — pod jednym wszakże warunkiem...
— A ten warunek?... — zapytała żywo Joanna.
— Że pan de Credencé nie dowie się o tem co zaszło... Jeżeli powie mu pani, iż byłem tutaj i jeżeli objaśni go pani o tem, cośmy mówili ze sobą, sprawa będzie musiała pójść swoim torem, a wtedy nic a nic już nie poradzę!... Miej pani odwagę zamknąć mu drzwi na dzień jeden lub dwa, bo wymaga tego koniecznie interes pani.
— Zrobię jak pan każesz baronie... Hrabia zadawałby mi z pewnością pytania, na które nie umiałabym odpowiedzieć tak, ażeby się nie skompromitować... najlepiej więc nie będę przyjmować go wcale.
— Nawet gdyby nalegał?... — zapytał baron.