Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No11 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pod strażą w prefekturze, zanimby ją odprowadzono do więzienia...
— Do więzienia?... — krzyknęła Joanna przerażona, — do więzienia?... powtórzyła.
Baron de Saint-Erme skłonił się z uszanowaniem.
— Tak niestety pani margrabino...
— Ależ to absurd!... bezsens!... pan sobie chyba żartujesz ze mnie... wszystko to jest ohydnem kłamstwem! Ażeby być zagrożoną więzieniem, potrzeba przecie popełnić jakieś przestępstwo... — a ja mam zupełnie czyste sumienie.
Powiedziała to z akcentem patetycznym i wzrokiem w niebo utkwionym.
— Z pewnością, — odrzekł baron z uśmiechem, — nikt nie jest odemnie skłonniejszym do uwierzenia w niewinność pani, faktem jednakże jest, że istnieją podejrzenia...
— Przeciwko mnie?...
— Tak pani margrabino, są podejrzenia i bardzo poważne nawet.
— Czyś pan przy zdrowych zmysłach baronie?...
— Zapewne... skoro mi taką ważną sprawę powierzono.