Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No285 part9.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Ale na cóż te wszystkie pytania?...
— Ażeby cię usposobić do propozycyi jaką zaraz zrobię...
— O! mów śmiało mój przyjacielu!... gotowam przejść przez ogień i wodę, byle wejść w posiadanie dwóch milionów, które do mnie należały i z których mnie ograbiono.
— O tym przeklętym testamencie, o tej niegodziwości bezczelnej, nie wspominałaś wszak nikomu?...
— Nikomu a nikomu, prócz ciebie...
— Przypomnij sobie tylko dobrze!... Jedno nierozważne słówko wypowiedziane w chwili uniesienia, uczyniłoby niebezpiecznem wykonanie zamiarów moich...
— Nikt w świecie oprócz ciebie, nie domyśla się iż jestem wydziedziczoną...
— Spodziewam się, że nie zniszczyłaś ani testamentu, ani listu pisanego przez margrabinę.
— Ani jednego, ani drugiego...
— Posiadasz zatem i ten list i ten testament.
— Mam je w skrytce porfelu, w moim worku podróżnym...
— Czy masz zupełne zaufanie do mnie...