Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No285 part16.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ci się wielką może egoistką, mam ochotę pożegnać cię zaraz...
— Rozumiem doskonale niecierpliwość. I mnie również pilno dojść do szczęśliwego rezultatu.. zacznę więc zaraz moje poszukiwania, daj mi tylko testament i list...
Joanna podniosła się z kozety... i otworzyła worek podróżny.
Wyjęła dosyć duży portfel czarny ze srebrnemi zapinkami, nacisnęła sprężynkę, a gdy zapinki się otworzyły, wyjęła dużą kopertę z trzema czarnemi pieczęciami.
Rozdarła tę kopertę i podała panu de Credencé, papier złożony we czworo.
— Oto testament!... — rzekła.
Hrabia wyjął swój pugilares i chciał schować doń papiery.
Zatrzymał się jednakże.
Zbliżył się do stojącego na stole świecznika i z wielką uwagą zaczął się przypatrywać każdej sylabie, każdej literze...
— Co się tak kochany hrabio — zapytała Joanna — przypatrujesz?.. — Wszakże opowiedziałam dokładnie, co zawierają dokumenty...