Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No284 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zapominać zupełnie o swojem zmartwieniu, hrabia ze swej strony nie miał także jakoś wielkiej ochoty słuchać, zwierzeń towarzyszki...
Zresztą ciągła prawie obecność służby, nie pozwalała na żadne poufniejsze rozmowy...
Nareszcie obiad się skończył i podano czarną kawę.
Joanna zapijała ją z gustem prawdziwym.
Wyraz twarzy zmieniła teraz zupełnie, zmarszczka na czole zniknęła.
Hrabia odprowadził ją do sypialnego pokoju, gdzie znowu zajęła miejsce na kozecie a sam usiadł naprzeciw niej.
— Teraz porozmawiajmy — rzekł


IV.
Poufna pogadanka.

— Porozmawiajmy, skoro sobie tego życzysz, kochany Raulu — odpowiedziała Joanna. — Czy trochę wcześniej, czy trochę później, zmuszoną będę zaspokoić twoję ciekawość, najlepiej więc zaraz to uczynić!
Niemyśl tylko droga margrabino —