Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No281 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

słuchaj mnie cierpliwie... to ostatnia prośba jaką do ciebie zanoszę... już cię nigdy więcej trudzić nie będę...
Gaston nie miał siły odpowiedzieć i jak mógł powstrzymywał łkanie.
— Daj mi rękę, — rzekła umierająca, — chcę raz jeszcze uścisnąć tę rękę, która kiedyś do mnie jedynie należała i na której miałam nadzieję wspierać się bezpiecznie do śmierci!...
Gaston zadrżał poczuwszy dotknięcie umierającej męczennicy.
Blanka mówiła:
— Nie myśl że chcę ci robić bezużyteczne wymówki!.. usta moje nie zdolne wypowiedzieć goryczy, jaka tkwi w głębi mej duszy!... Zapomniałam o teraźniejszości... i chcę mówić... o naszej przeszłości i o przyszłości twojej... Przeszłość mieliśmy wspólną... przyszłość należy do ciebie...
Blanka się zatrzymała.
Siły ją opuszczały, oddech stawał się ciężki, głos chrapowaty.
Krople zimnego potu wystąpiły na czoło.
Minuty nieszczęśliwej były już policzone, ostatnia chwila zbliżała się stanowczo i szybko.
Nie łudziła się wcale, bo jak tylko zaczerpnęła powietrza i jak oddech