Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No272 part3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mi... — bądź szczęśliwą, pozostaw nam czas wyszukania ci męża, któryby ci się lepiej podobał.
Joanna potrząsnęła głową.
— Nie zgadzasz się? — spytał margrabia.
— Nie mój opiekunie — szepnęła — nie zgadzam się na to, bo to niepodobna... — Nie starajcie się zatrzymywać mnie tutaj... nie szukajcie mi męża... — bo gdyby się nawet znalazła najświetniejsza o jakiej marzyć nawet nie można partya, to i tej bym nie przyjęła...
— Ależ to niepojęte! — wykrzyknął Gaston. — Czy nie chcesz wcale wyjść za mąż?
Młoda dziewczyna zaczerwieniła się, spuściła oczy i potakująco skinęła głową.
— Dla czegóż to? — dopytywał żywo margrabia — dla czegóż to?...
— Nie pytaj mnie o to!... — rzekła drżącym głosem Joasia — bo nie mogłabym ci odpowiedzieć.
— Istnieje więc jakaś tajemnicza przyczyna twojej odmowy?
Młoda dziewczyna milczała.
— Przyczynę tę, lubo nie chcesz jej wyjawić, ja muszę odgadnąć jednakże...
Joanna wyciągnęła drżące ręce.