Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No268 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

na nie znała wcale ani ludzi ani świata.
Skoro sierota ukazała się w towarzystwie paryzkiem, pod opieką Gastona i Blanki, tłum cały młodych ludzi zaczął uwijać się dokoła niej.
Wszyscy wiedzieli dobrze przecie o ogromnym majątku Castellów.
Joasia musiała być zapewne ich kuzynką.
Musiała także być bogatą.
Ładny posag i taka oślepiająca uroda, to jest się za czem ubiegać.
Pani Castella nie posiadała się z radości.
— Mamy w czem wybierać... — mówiła sobie... ale nie ma się co spieszyć... poczekajmy jeszcze.
Joasia warta jest księcia, przyjdzie kolej i na książęta.
Czy potrzebujemy dodawać, że młoda panna upojona dymem kadzideł, podzielała w zupełności te szalone nadzieje?...
Czy potrzebujemy objaśniać jakie wielkie było zdziwienie i margrabiny i jej wychowanki, gdy spostrzegły, że szeregi aspirantów przerzedziły się nagle...
Wprawdzie na balach tancerzy nie brakowało Joasi nigdy, ale ci, co wczoraj jeszcze nadzwyczaj jej nad-