Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No268 part13.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stella jest zdolnym nadużyć moralnej przewagi, jaką ma nad tą panienką?
— Nie mam honoru znać pana margrabiego i nic nie przypuszczam — ale mam pewne za to doświadczenie... Wiem, że miłość jest ślepa, że zapomina o wszystkiem, że nie cofa się przed niczem, że skoro się odezwie — rozum, godność, sumienie i honor, idą w kąt w tej samej chwili.
— Młoda panienka jest uczciwą, bo została wychowaną uczciwie...
— I temu nie myślę przeczyć, ale mówiąc słowami pewnego poety nieboszczyka, wszystkie kobiety są uczciwe, aż do chwili w której przestają być niemi...
— Desperacka jakaś filozofia!
— Prawda często jest desperacka.
— Strasznie czarno patrzysz na rzeczy!...
— Widzę je takiemi jak są.
— Brzydko jest wyrzucać margrabinie jej prawdziwie szlachetny uczynek...
— Pochwalam w zupełności ten uczynek, ale nie cofam tego co powiedziałem. — Pani Castella, postąpiła szlachetnie, że przygarnęła biedną sierotę, że ją wychowała i że zastępuje jej matkę... ale dzisiaj sierota owa stała się