czącemi oczkami, wychylało się w tej chwili z poza szyb klasowych, aby podziwiać cudne konie i świecące herby.
W takich wypadkach piekielna zazdrość paliła naszę Joasię.
Ogarniała ją dla tych dawnych przyjaciółek nienawiść niezwyciężona.
I szeptała z goryczą:
— Ach, kiedyż nadejdzie ten dzień, w którym zaćmię ich swoją niezrównaną pięknością, w którym zaimponuję im przepychem!...
Że nie od niej zależała odpowiedź na te pytanie, załamywała ręce i płakała ze złości...
Co rok stara już bardzo i prawie niedołężna margrabina, przyjeżdżała na akt szkolny uroczysty i zabierała młodą dziewczynę obdarzoną nagrodami i wieńcami do Auteuil na wakacye.
Joasia nie lubiła margrabiny i nic na świecie nie wydawało jej się nudniejszem, nad te kilka tygodni spędzonych w Folie-Normand.
Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No266 part8.png
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/ca/Margrabina_Castella_from_Dziennik_dla_Wszystkich_i_Anonsowy_Y1887_No266_part8.png/1024px-Margrabina_Castella_from_Dziennik_dla_Wszystkich_i_Anonsowy_Y1887_No266_part8.png)