Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No264a part2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Będę czekał jeżeli będzie potrzeba.
— A czy ta miłość twoja jest prawdziwą, głęboką?... Czy się nie mylisz co do uczucia jakiego doświadczasz?...
— O! matko... — szepnął Gaston jakby oburzony.
— Blanka de Jessains godna jest uwielbienia, przyznaję to z całego serca... — mówiła margrabina, — ale nie znasz jej prawie... widziałeś ją wczoraj po raz pierwszy zaledwie.
— I po raz pierwszy uczułem jak mi serce zabiło!... Miłość jak piorun uderza w jednej chwili. Wierz mi mamusiu, bo ci to powtarzam i przysięgam, wierz mi, że kocham Blankę de Jessains i ją jednę tylko kochać będę całe życie.
Pani Castella bardzo chętnie uwierzyła synowi.
Nazwisko de Jessains znanem jej było od dawna, wiedziała że należy do starej rodziny francuzkiej, wiedziała że baron osobiście potrafił zjednać sobie wielkie poważanie u ludzi.
Nie wiedziała tylko jakie jest jego położenie majątkowe.
Być może, że majątek ma niewielki, bo skromne urządzenie się ojca i córki w Białym domku, pozwalało na to przypuszczenie, chociaż znowu pan de