Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No262 part11.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Pani Castella niezmiernie była ciekawą dowiedzieć się szczegółów wypadku, w którym jej syn dał tyle dowodów energii i męztwa.
Ale nakazała milczenie słusznej swojej ciekawości.
Chwila nie była stosowną na rozpytywanie.
Młoda osoba potrzebowała najśpieszniejszego ratunku. Gaston i starzec nie mogli pozostawać w przemokniętej odzieży, w której drżeli od zimna.
To też pani Castella zabrała się zaraz do spełnienia swojego obowiązku
W parę chwil Blanka leżała w ciepłem wygodnem łóżku i dzięki staraniom margrabiny, odzyskała niezadługo przytomność.
Wstrząśnienie moralne było jednak zanadto silne dla wiotkiej i delikatnej natury.
Zaledwie wyprowadzono ją z upartego omdlenia, wywiązała się silna gorączka i maligna.
Było to następstwo zupełnie naturalne i przewidziane zupełnie.
Margrabina chciała sama przepędzić noc przy łożu panienki, ale żadne perswazye nie zdołały namówić strapionego ojca ażeby wypoczął.