Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No262 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Niedobrą nowinę? — powtórzył. Boże wielki! czy myślisz że już nie żyje?...
— Nie, wcale tego nie myślę, mam owszem przekonanie że żyje...
— No więc cóż takiego?...
— Oto że zbliża się chwila, w której nie będę mógł panu dopomagać...
— Czy myślisz nas opuścić, po tem coś dla nas uczynił? — wykrzyknął starzec.
— Niech mnie Bóg broni panie!... Ale pomimo całej silnej woli mojej czuję, że siły coraz bardziej mnie opuszczają, że za chwilę ręce mi zesztywnieją, a sparaliżowane nogi odmówią posłuszeństwa... Upadnę jak ołów i pierwszy lepszy bałwan porwie ciało moje.