Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No259 part6.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

że podobne dwa kontrasty, mogłyby kiedy sympatyzować ze sobą?...
— Doświadczenie przekona cię z czasem moje dziecko, że ażeby znaleźć spokój i szczęście w małżeństwie, trzeba sobie robić wspólne ustępstwa.
— Przyznaję to z całego serca, nie mam zamiaru być tyranem, ale nie pojmuję jak może panować zgoda pomiędzy spokojem i burzą, pomiędzy ogniem a śniegiem. Bez względu na najlepsze moje chęci, istniałaby czasem pomiędzy mną a paryżanką, ta różnica humorów, która często sprowadza niezgodę i rozłączenie.
Wszystko to wydawało się bardzo logicznem.
Pani Castella, posiadała zanadto dużo zdrowego sądu, ażeby nie przyznać racyi Gastonowi, więc też nic nie odpowiedziała.
— Moja mamusiu — odezwał się znowu młody człowiek — widzę żeś naraz posmutniała, czy cię czem obraziłem?
— Nie, nie, kochane moje dziecko, zasępiło mnie rozczarowanie, i przekonanie, że moje o twoim małżeństwie marzenia, nie tak prędko się ziszczą,
— Kto to przewidzieć może mamusiu — odparł z uśmiechem Gaston —