Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No259 part4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bardzo ciekawy jak się mama weźmie do rzeczy?...
— Najprościej w świecie... Rozumiesz wszak że w twoim wieku, przy twojem urodzeniu i fortunie, należysz do kategoryi szczęśliwych i masz prawo wyboru...
— Zgadzam się na pierwszy argument, który mnie do niczego nie obowiązuje.
— Obowiązuje cię więcej jak sądzisz, bo do wyboru potrzeba porównania.
— No więc?
— Więc tutejsze panny, które mogłyby ci się podobać, nie odpowiadają ci w żaden sposób, wybór zatem jest niemożebny. Trzeba poszukać gdzieindziej.
— Gdzie?
— Do ciebie należy decydować.
— A gdybym ja mateczki poprosił o to, w którą stronę mateczka by się zwróciła?...
— Zdaje mi się żebym stanowczo Paryż wybrała, dla tego że w Paryżu pełno jest zawsze rodzin dystyngowanych i bogatych.
Gaston żywo się poruszył.
— Nie zgadzasz się ze mną widzę... — wtrąciła magrabina.
— Kochana mateczko, jestem dos-