Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No254 part15.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jarmarkach na małym wózku zaprzężonym w osła..
— I pobielałeś?...
— Naturalnie, skoro jestem pobielaczem, to pobielałem... Pewnego dnia w Angers, zakochałem się na zabój...
Pictoupain zaczął się śmiać.
— Musiałeś ciekawie wyglądać ze swemi pokręcanemi nogami...
— Miałem nogi jak najlepsze i anim myślał nawet zostać jeszcze kaleką.
— Tak?... to co innego! Więc zakochałeś się, a w kim?...
— W prześlicznej dziewczynie, cygance trochę, która nazywała się Mirza.
— Co to była za jedna?
— Zachwycała publiczność sztukami: połykała pałasze, pożerała surowe kurczęta, zapalone konopie i t. d.
— Zatem artystka?
— Jeszcze jak utalentowana!...
— Oświadczyłeś jej swoję miłość?
— Tak.
— Przyjęła od razu?...
— Wyśmiała mnie straszliwie.
— Dla czego?
— Bo byłem niestosowną dla niej partyą.
— O! kobiety!... kobiety!... — mruknął Pictoupain — zawsze lekkomyślne i zawsze dumne stworzenia!
— Cóż więc zrobiłeś?