Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No252 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kosznie głupią, kobietki przepadają za mną...
Zapytał kamerdynera, czy zaprzężono do drugiego powozu, (jeden zostawił do dyspozycyi panny Formozy), a otrzymawszy potakującą odpowiedź, zeszedł, wsiadł i kazał się zawieźć do hrabiego, którego zastał już gotowym i oczekującym niecierpliwie.
Po chwili obaj młodzi panowie znaleźli się w dziedzińcu pałacu przy ulicy Chaussé-d’Antin.
Margrabina zajmowała cały oddzielny pawilon pomiędzy podwórzem a ogrodem, po za korpusem głównym.
Z dziesięć powozów po większej części uherbowanych, stało w szeregu wzdłuż złoconych sztachet.
— Baronie, — odezwał się hrabia de Godefroy, — zdaje mi się, że przybywamy ostatni.
— Czy może być?... — wykrzyknął baron.
— Tak mi się zdaje przynajmniej, odpowiedział hrabia, — za długo kazałeś czekać na siebie. Ale, — dodał z lekką ironią, — magrabina gdy cię zobaczy, tak pięknym, przebaczy chętnie opóźnienie..
— I ja tak myślę, — odparł naiwnie pan baron.
Hrabia przygryzł wargi, aby się po-