Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No250 part8.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

nawet jenerałów, zapytywali ze źdzwieniem, zkąd się wzięło to cudo, którego nie znali a którego olśniewająca piękność zachwyciła całą salę.
Nieznajoma dobiegała wieku, będącego zenitem w życiu kobiety, — okazywała oczom wszystkie bogactwa trzydziestego roku życia. Ciemne jej włosy w bujnych naturalnych splotach odkrywały czoło i skronie tak świeże, a tak gładkie, jak u dziewczęcia szesnastoletniego.
Pod hebanowemi brwiami wąziutkimi i prześlicznie narysowanemi, błyszczało spojrzenie rzucane z czarnych brylantowych i aksamitnych jednocześnie oczów, za dużych może do twarzy.
Nosek bardzo zgrabny, z temi ruchomemi nozdrzami, co rozszerzają się w czułości i w pasyi.
Usta trochę grube, mocno różowe, jak wilgotny koral, odbijały prześlicznie od matowej białości cery, podobnej do listków białej kamelii — a dopełniała całości bródka wyjątkowo zgrabnie wycięta.
Prawie to samo trzeba by nam powtórzyć o tym, którego poznaliśmy jako hrabiego, ale nie wiemy z nazwiska.
Twarz nieznajomego tak piękna, że