Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No250 part5.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ale przynajmiej powodzenie trudy w zupełności nagrodziło!...
— Tak, kochany hrabio!... Jak zaczynają walić brawo, doznaję przyjemności ogromnej, — Zdaje mi się, że mnie tak uwielbiają.
— Rozumiem!...
— Sława jest zawsze tak słodką!... Jestem pewnym, że przodkowie twoi baronie, bardzo, by się, ucieszyli,.. gdyby widzieli pana Grodefroi de Montaigle tak co wieczór tryumfującego w osobie panny Formozy!...
— Inne dziś czasy, inne obyczaje mój drogi... Moi pradziadowie zabawiali się w wojnę, ja szukam przyjemności tam gdzie ją znajduję... Zresztą idę po części za ich przykładem.. Mój pradziad Gontran de Montaigle, wielki przyjaciel marszałka de Richelieu, wielce był czułym dla Guimard; ja ofiarowałem Formozie prześliczny powozik i dwa przepyszne konie stepowe. Ekwipaż robi wielkie wrażenie w alei Cesarzowej.
— A ile to cię kosztuje?...
— Czternaście tysięcy franków.
— Nieźle, nieźle baronie..
— Dziewczyna warta tego, a kiedy się co robi kochany hrabio, to albo dobrze, albo wcale.
Rozmowa, którąśmy powtórzyli z do-|