Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No249 part7.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Nigdy a nigdy.
— Jakimże to sposobem?
— Pytasz mnie pan o historyę mojego życia?
— Czy nie chcesz mi jej opowiedzieć?
— Owszem... tylko że na to potrzeba długiego czasu,
— A pan nie czujesz się usposobionym w tej chwili?
— Tak... ale jeżeli pan koniecznie sobie życzysz...
— Ja „koniecznie” nigdy nic nie wymagam!... Cóż znowu?... Widocznie nie znasz mnie mój bracie... Pozostawiam ci zupełną swobodę w tym względzie, zaspokoisz moję ciekawość, albo raczej moję życzliwość, kiedy ci się żywnie podoba. Jeszcze dwa lub trzy pytania i basta. Gdzie mieszkasz?
— Na ulicy du Rocher.
— W suterenie jakiej?
— Pod strychem.
— Biedny chłopcze!...
— Żałujesz mnie pan?
— Bez wątpienia. Chociaż bowiem Beranger powiedział: „Czy to źle jest pod strychem w dwudziestym roku życia...” nie podzielam tego zdania a pan zapewne także?...
— O, także, szanowny. panie.
— Cieszę się, że się tak zgadzamy