Przejdź do zawartości

Strona:Lalki by JI Kraszewski from Tygodnik Mód i Powieści Y1874 No13 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Opuszczony hr. Roman poczynał się burzyć w sobie, gdy litościwa Herma przyszła mu w pomoc i przysiadła do niego.
— Jakże się ma stryj hrabiego? odezwała się — sam przyjazd pański zdaje się zapewniać, że lepiej... Lola była o jego zdrowie niespokojną.
— Tak jest, stryj mój ma się lepiej znacznie — rzekł Roman smutnym głosem ofiary niewinnie poświęconej.
Zniżył głos i po namyśle dodał:
— Z jego rozporządzenia przybyłem tu... gdyż inaczej nigdybym się tak często nie śmiał naprzykrzać zwłaszcza że w Gromach jak widzę — nie zbywa na towarzystwie.
— A! to tylko dziś taki jakiś dzień szczęśliwy, złośliwie poczęła Herma — na dnie powszednie nie mieliśmy nikogo oprócz p. Adolfa Nieczujskiego...
— Widzę że nie odjechał jeszcze...
— Lola go zatrzymała, mówiła z pewnym nacis-