Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania180.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ma warunków realizacji. To też fala napływu skierowuje się tam, gdzie właśnie istnieje potrzeba rąk do pracy. Żywioł ludzki staje się coraz bardziej ruchliwym. Z rozwoju ruchu populacyjnego w Poznaniu można na razie przyjąć jeden pewnik: że życie gospodarcze miasta Poznania miało niezwykle wielkie zapotrzebowanie czynnika pracowniczego, że zatem wielka siła atrakcyjna Poznania była odpowiednikiem rozszerzenia się podstaw pracy gospodarczej w mieście. Stałych tendencyj, któreby miały znaczenie na przyszłość, utrwalić na razie nie można, na czas najbliższy nie ustanie jednakże preponderancja przyrostu napływowego, która i dlatego jest coraz ogólniejsza w miastach, że cyfry ruchu naturalnego relatywnie spadają; wprawdzie przyrost naturalny w dziesięcioleciu powojennem w Poznaniu nie osłabł na ogół i w niektórych latach był korzystniejszy niż w początkach 20. wieku, ale stało się to dzięki bardzo korzystnej śmiertelności, niema zaś pewności, iżby poprawa śmiertelności posuwała się stale w tak wybitnym stopniu.
Ogromny ruch ludnościowy, świadczący o wybitnej żywotności miasta przeżył Poznań w dziesięcioleciu 1918 — 1928, ruch zupełnie nieprawdopodobny w dziejach miast europejskich tego charakteru. Około 50.000 ludności niemieckiej opuściło Poznań, nowej ludności przybyło efektywnie około 120.000. Skład ludnościowy stanowi może największy przewrót w życiu Poznania. Już w dniu spisu ludności przebywało w Poznaniu osób cywilnych nieurodzonych w mieście 46,7%. Na 100 osób urodzonych w mieście — mieszkało w Poznaniu 187,6. Stawkę tę przekraczało w całej Rzeczypospolitej kilka tylko powiatów, a mianowicie miasta Bydgoszcz, Grudziądz i Toruń. Bądź co bądź liczba mieszkańców urodzonych w Poznaniu była relatywnie nieco większa niż za czasów niemieckich, w r. 1905 wynosiła bowiem tylko 41,1%; gdyby zaś w r. 1921 liczyć jako napływową całą ludność nieobjętą spisem cywilnym tudzież ludność, która nie podała dostatecznie wyraźnie miejsca urodzenia, to jednak byłoby ludności ściśle tubylczej około 43%. Od r. 1921 przesunął się jednakże stosunek ten poważnie na korzyść ludności napływowej.
W latach przedwojennych rozrastała się najwięcej dzielnica Wilda, następnie Św. Łazarz z Górczynem, dalej Jeżyce (i to w stosunku 3:2:1], słabo wzmacniało się Stare Miasto prawobrzeżne, a zmniejszało się powoli zaludnienie Starego Miasta lewobrzeżnego. Od r. 1910 do 1921 cofnęło się lekko zaludnienie całego Starego Miasta, ludność Jeżyc z Sołaczem wzrosła o 4,6%, ludność Św. Łazarza z Górczynem o 18,0%, ludność Wildy o 30,6%. Zjawisko podobne do dawniejszego, tylko Jeżyce osłabione stosunkowo. Najnowszy ruch budowlany forytuje również Św. Łazarz, Górczyn i Wildę, jednakże brak mieszkań skierowuje ludność ku ściślejszemu wykorzystaniu mieszkań dawniejszych, skutkiem czego przyrost ludności rozkłada się bardziej równomiernie na całe