Strona:Królewna Morza, czyli Dzień życia.pdf/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

(Urwą Fale pląs.)
(Królewna pada wyczerpana.)


WODAN.

— O, serca w głuszy mrący jęk!...

(Płaczą wkoło Kralki Fale...
Inne stoją oniemiałe...
Dwie-trzy grożą pięścią Skalnym.)


PIERWSZA FALA.

(porwie się namiętnie)

— Siostry! my tu nie są lalki!
Dość już tych hańbiących prośb!
Dosyć słów! dziecięcych groźb!
Czas do czynu!! czas do walki!!

Hej! na bój!! w obronie Kralki!
Oto gram w bojowy surm!
Wiedźmy w mur rycerny szturm!
Hej! na bój! na bój!! do walki!!

(Poruszą się, wskołychną Fale.
Odbiegną w tył.
Grupują się w szeregi.)
(Powstanie Kralka.)


KRÓLEWNA MORZA.

— Dzięki ci! zbudziłaś krew.
Drgnęła dusza na twój zew.