Strona:Królewna Morza, czyli Dzień życia.pdf/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
KRÓLEWNA MORZA.

— Patrzcie! przecieżem dziewczyną!
Znacież tak uroczny wdzięk?
Na mych piersiach troski giną;
W ust całunku ognie spłyną!..
Bioder niezrównany łęk!...

Pójdźcie! pójdźcie, wojownicy!
W ramion mych miłosny sprzęg!
Rozkosz pijcie z mej krynicy!
Bądźcie mi dziś biesiadnicy!
Rzućcie tarcz i hełm i łęk!!

Pójdźcie! miodem ust napoję!
Wszystkim starczy Kralki wdzięk —
Wszystkich przyjmę w ramion zwoje —
Wszystkim rozkosz dam, ukoję —
Rzućcie rabów znój i lęk!!

Pójdźcie! biercie Kralkę młodą!
Oto się rozpaszę z wstęg:
Oszołomię was urodą —
Wkoło siostry tan zawiodą —
Pójdźcież w żądnych ramion sprzęg!!

(Fale grupują się już w pląsne koło...)


POGŁOS.

(naigrawając, jak w głos lutni):

— Brzęk... brzęk... brzęk...