Strona:Juliusz Verne-Podróż do Bieguna Północnego cz.1.djvu/242

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
234

Fenixa, gdzie i ja byłem jako majtek, pod rozkazami kapitana Inglefield’a. Wyprawialiśmy się z transportowym statkiem Breadalbane, dla zaopatrzenia wyspy Beechey w rozmaite zapasy.
— Te same zapewne, których my na nieszczęście już nie zastaliśmy.
— Tak jest panie Clawbonny. Przybyliśmy na wyspę Beechey w początkach sierpnia, a 10-go tegoż miesiąca kapitan Ingiefield opuścił pokład Fenixa aby się połączyć z kapitanem Pullen, który od miesiąca już odcięty był od swego okrętu North-Star. Liczył on, że za powrotem będzie mógł wysłać depesze admiralicyi do sir Edwarda Belcher’a, zimującego na kanale Wellingtona. Otóż wkrótce po odjeździe naszego kapitana, Pullen dostał się do swej wyprawy. O! czemuż nie powrócił przed odjazdem kapitana Inglefielda. Porucznik Bellot, w obawie, aby nieobecność naszego kapitana zbytecznie się nie przedłużyła, a wiedząc przytem, że depesze admiralicyi były pilne, podjął się sam je doręczyć. Zdał dowództwo obu okrętów kapitanowi Pullen i 12-go sierpnia wyprawił się na saniach, i zabrał z sobą czółno kauczukowe. Miał on przy sobie Harvey’a podretmana i trzech majtków Modden’a, Dawida Hook’a i mnie. Przypusz-