Strona:Jednożeństwo i wielożeństwo 038.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mej formie, w jakiej po raz pierwszy się ujawniła, czego niepodobna oczekiwać, wpływ bowiem drugiego z rodziców (i inne wpływy poboczne), powodują, rzecz jasna, pewne zmiany w przejawianiu się zdolności.
Tak samo, gdybym odziedziczył jakąś złą skłonność i wczas pozbył się jej lub chociażbym tylko znacznie ją osłabił w sobie, dzięki rozumnemu współdziałaniu wychowawców, którzy objaśniliby mnie, po kim odziedziczyłem tę skłonność, oraz wyznali, że sami wskutek niej cierpieli, wreszcie skłonili mnie do posunięcia się dalej, aniżeli im się udało w usiłowaniach pokonania jej mocą woli — to i dzieci moje mogłyby odziedziczyć siłę ducha, jaką wykazałem w tym przypadku, a tym sposobem praca udoskonalenia się byłaby łatwiejszą dla nich i dla ich potomstwa.
Kiedy więc to wielkie prawo naturalnego udoskonalenia w rodzie stanie się przedmiotem wykładów w szkole, kazań w kościele i pouczających rozmów w rodzinie, kiedy stanie się tak znanem wszystkim i tak wiarygodnem, jak ogólne prawo dziedziczności — wtedy samo ono doprowadzi do zasadniczych reform w wychowaniu.
Wspomniałem o szkole i o kościele. Z jakich ludzi wogóle rekrutują się nauczyciele? Z tych, którzy zdali pewien egzamin, ale czy wykazanie znajomości wymaganych przedmiotów znaczy to samo, co być dobrym nauczycielem? Czy dosyć