Strona:Ginewra (Tennyson) 035.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Niech w waszych świętych obrzędach się ćwiczę,
A wy się za mną módlcie siostry drogie!
Niech obowiązki spełniam służebnicze,
Niech leczę chorych i wspieram ubogie,
Co są bogatsze i czystsze o wiele
Przed Zbawicielem odemnie grzesznicy.
Gojąc ich rany, niechaj swoje leczę!
W modłach, jałmużnach, żywot pokutnicy
Niechaj się chmurnym wieczorem dowlecze,
Na odkupienie rozkosznemu dniowi,
Co przyniósł zgubę mojemu królowi!”

Więc ją przyjęły. Wśród klasztornych cieni
Na pół z nadzieją, a na pół z obawą:
Czy nie „za późno” grzech zmazać poprawą?
Żyła, dopóki nie umarła ksieni.
Potem, że żywot jej był czysty, ostry,
Że jej uczynki mogły stać za wzory
Dawnej godności, dzisiejszej pokory,
Za swoją ksienię obrały ją siostry;
Aże z padołu cierpień, we trzy lata,
W kraje lepszego uniosła się świata.