Strona:Ginewra (Tennyson) 018.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Fale się w ciszę układły, jak senne,
„I dzień był jasny, i niebo promienne,
„Gdzie się ku morzu Dundaghil nagina,
„Naga na piasku leżała dziecina,
„A to był Artur. Potem, ciągnął dalej,
„Jak znaleziony był i wychowany,
„I jak go cudem za króla obrali;
„I że jak jego ród ludziom nieznany,
„Tak i o grobie mieć nie będą wieści.
„Lecz gdyby równą w wielkości niewieściej,
„Jak on sam w męzkiej, żonę zdołał dostać,
„Tych dwoje świata zmieniliby postać.
„Nagle pieśń urwał, dłoń pada bezwładnie
„Na stróny harfy, oblicze pobladnie,
„Chwiał się, i byłby padł, lecz go wstrzymano,
„Ale już nie chciał kończyć pieśń przerwaną.
„Lecz co zamilczał, ani wątpić o tem,
„Że to Ginewry był grzech z Lancelotem.”
Zatem królowa w sobie myśli gniewnie:
„One ją na mnie nasadziły pewnie,
„Ta chytra ksieni ze swemi mniszkami,
„Aby mnie dręczyć!” — i pochyla głowę
Milcząc, a dziewczę poklaśnie rękami,
I sfrasowane przeprasza królowę:
„Z gadatliwości zbytecznej mnie znają