Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No263 p4 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Minęła szybko korytarz i zapukała, nie bez wszelkiego wzruszenia do drzwi, które zaraz się otworzyły.


LXX.

Z górą od pół godziny Vogel w toalecie balowej, nadzwyczaj starannej, siedział na przodzie loży i lornetował, jak się zdawało, z wielką przyjemnością tłumy hiszpanów uwijające się w fantastycznych swoich kostyumach.
Bezpośrednio pod nim osobistość jakaś, której nie można było odgadnąć pod maską i zapuszczonym kapturem, siedziała w krześle amfiteatru i czekała widocznie na kogoś.
Skoro Walentyna zapukała trzy razy do drzwi loży, ex-kasyer powstał co żywo, aby otworzyć młodej kobiecie.
Zaledwie się odwrócił, kiedy milcząca, zamaskowana owa osobistość opuściła swoje krzesło i zniknęła w tłumie.
— Niech pani wejść raczy — powiedział Vogel — witam panią — czekałem niecierpliwie, ale pewny byłem, że pani uwzględni prośby moje.
Walentyna weszła do loży i drzwi się za nią zamknęły.
Vogel zapuścił firanki aksamitne.