Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No263 p4 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bo o w pół do pierwszej przecisnęła się przez tłumy coraz się powiększające i opuściła salony bez zwróceniu czyjejkolwiek na siebie uwagi.
Nikt zresztą nia byłby jej poznał, bo nie zdejmowała maski wcale.
Na bulwarze Haussmana, po za powozami, stał długi szereg dorożek.
Walentyna zbliżyła się de jednej z nich i dając woźnicy luidora, powiedziała:
— Godzę cię na godziny... Zawieź mnie do opory, a potem czekaj na rogu ulicy de Provence i Chanchat.
— Bardzo dobrze... Oto mój numer.
Pani de Rochegude wsiadła, a w dziesięć minut później, wysiadła i przestąpiła próg przedsionka wspaniałego gmachu, który tyle razy przechodziła, wsparta na ramieniu ukochanego Lionela.
Zbytecznem byłoby dodawać, że po raz pierwszy w życiu udawała się na bal opery.
Skoro tylko weszła na schody, poczuła się jakby przyduszoną ciężką atmosfera, olśniewającem światłem, wrzaskliwym tłumem i głośną muzyką.
Najgorętszem też jej pragnieniem było wydobyć się ztąd jak najprędzej.
Myślała sobie, że gdy opuści tę salę, zdawać się jej będzie, iż z piekła powraca i postanowiła nie opóźniać ani o jednę chwilę rozmowy swej z Hermanem Vogel.
Loża № 19, jako sąsiadująca z ich lożą, była jej dobrze znaną