Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No263 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przeczytawszy go, wzniosła ręce do góry, potem zrozpaczona chwyciła się za głowę.
— Boże mój — szeptała — błagałam cię, a tyś mnie nie wysłuchał!... W tobie tylko moja obrona, a ty mnie opuszczasz!... Sił już brakuje mi zupełnie, wyczerpałam już wszystką energiję!... Czyżby godzina śmierci mojej nadeszła?...
Parę sekund siedziała jak nieprzytomna, potem znowu mówić de siebie zaczęła:
— Umierać?... Cóż to ja powiedziałam!... Matka, która usuwa się ze swego stanowiska, gdy dzieci jej potrzebują, jest matką występną!... Nie... ja nie opuszczę moich synów... Czyż mi wolno rozporządzać sobą?... Nie mam prawa umierać — ale czy