Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No262 p5 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Potem obejrzał kopertę.
— Dobrze o tem wiedzieć!... — pomyślał sobie, zacierając ręce i nie zważając już na dzwonek, powrócił do siebie i zamykał drzwi w chwili, gdy Vogel powracał do saloniku w złym bardzo humorze.
Dzwonił po prostu pijany trochę komisyoner, który o piętro się omylił.
Herman włożył list do koperty i wyszedł, żeby go wrzucić w skrzynkę pocztową.


LXIX.

Nie będziemy silić się na opisanie przerażenia Walentyny, gdy poznała to długie, sztywne pismo i tę czerwoną lakową pieczątkę z herbami, których już nigdy nie spodziewała się zobaczyć.
— Cóż za niespodziany cios ma znowu we mnie uderzyć? — zapytywała biedna kobieta. — Człowiek ten poprzysiągł, że pomiędzy nami wszystko odtąd skończone!... Czyżby to kłamstwem było? Do wszystkich kłamstw swojego życia, czyż dorzucił nowe jeszcze? Czyż jestem zgubioną bez ratunku?...
Pani de Rochegude osunęła się na krzesło i upłynęło przeszło pół godziny, nim zdołała odzyskać znowu trochę zimnej krwi, żeby przeczytać fatalny list i dowiedzieć się, o co chodzi.