Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No262 p5 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Potem w poprzek napisał „do rąk własnych“ i trzy wyrazy te podkreślił.
Nie zdążył jeszcze zakopertować swego dzieła, gdy dzwonek w przedpokoju, pociągnięty jakąś, widocznie niecierpliwą ręką, odezwał się z hałasem.
Vogel aż podskoczył na krześle.
Nie miał niby potrzeby obawiać się policji, ale ludzie posiadający przeszłość malowniczą i wrażeń pełną, mają wszyscy, bez wyjątku prawie, system nerwowy bardzo wrażliwy.
Dla tych ludzi każda rzecz niewytłomaczona jest niepokojącą!
Ha... policya ma czasami zapatrywania szczególne i nie ma żadnego poszanowania dla dżentelmenów podrabianych.
Podczas kiedy Hermanowi podobne myśli przychodziły do głowy, dzwonek napełniał w najlepsze hałasem małe mieszkanko w antresoli.
— Trzeba się dowiedzieć... — mruknął ex-kasyer, położył list na stole i wyszedł do przedpokoju
Zaledwie wyszedł z saloniku, drzwi pokoju stołowego otworzyły się i Karol Laurent wysunął z nich głowę.
On także usłyszał dzwonienie i także się zaniepokoił.
Widząc, że w saloniku niema nikogo, przestąpił próg i podszedł do stołu, na którym list zobaczył.
Wziął go bez ceremonii i przebiegł szybko oczami ze znaczącym grymasem.