Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No257 p4 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

o tem tak dobrze, jak i ty. Z pewnością bardzoby mi było wygodnie i wesoło żyć z procentów od kapitału, gdybyśmy go mieli. Ale niestety, golizna piekielna. Radźmy sobie zatem, jak możemy i u dyabła, nie myślmy o przeszkodach! Nie możemy wybierać w środkach, a zresztą kto nie ryzykuje, niema nic!
— Dobrze! — odpowiedział Vogel. — Ale czy przynajmniej mamy jakie takie szanse powodzenia?
— Czy możemy liczyć na jakiekolwiek pomyślne rezultaty?
— Najzupełniej.
— Zabieraj się zatem jak najprędzej do roboty i basta.
— Nie radzisz mi z przekonaniem.
— Przyznaję, że nie mam wielkiego przekonania, ale może się mylę.
— Z pewnością, że się mylisz. Wkrótce się przekonasz o tem.
Zaraz nazajutrz Karol Laurent zaprzągł się z nadzwyczajną gorliwością do grawerstwa, a Vogel węszył w dalszym ciągu po mieście i pewny swojego incognito, nie omijał żadnego z miejsce publicznych.


∗             ∗

We trzy tygodnie po przybyciu do Paryża, dwaj łotrzy, korzystając z prześlicznej pogody, wybrali się na przechadzką.
Było to jednego z tych dni rozkosznych, któ-