Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No257 p1 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Wiesz przecie, jaką mam przyjaźń dla ciebie!...
— Ty samego tylko siebie jesteś przyjacielem!... Jesteś szczytem egoizmu... Powiedz z ręką na sumieniu, czy gdyby mnie tu nie było, pomyślałbyś choćby żartem o oddaniu mi moich dwudziestu tysięcy franków?...
Vogel obruszył się gwałtownie.
— Twoich dwudziestu tysięcy franków? powtórzył.
— No ma się rozumieć.
— Nie masz do nich żadnego prawa!...
— Tak myślisz?...
— Należą do hrabiego d’Angelis, a hrabia to ja...
Karol Laurent wzruszył ramionami.
— Krótką masz pamięć, chłopaczku, jak widzę... Czyż istniałby hrabia d’Angelis, żeby mi nie przyszło do głowy, wpakować cię w skórę nieboszczyka?... Czy bezemnie potrafiłbyś tak podpisać pomerańczyka, żeby się oszukał nawet notaryusz?.. Powinienem żądać trzech części, ale żem zgodny w interesach, poprzestanę na połowie!... No dawaj, przyjacielu, załatwimy się prędko a zgodnie...
Vogel westchnął i odliczył dwadzieścia biletów bankowych.
— Bardzo dziękuję!... — powiedział mniemany Fritz. — Zajrzyjmy teraz do tej ostatniej koperty i rozdzielimy to, co w sobie zawiera, na dwie również części...