Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No251 p4 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
XLI.

Elegancki notaryusz załamał ręce, zdradzając tem nadzwyczajne zdumienie.
— Biłeś się pan z kasyerem Jakóba Lefevre, panie hrabio! — wykrzyknął.
— Na pistolety — odrzekł Lionel — i gdyby kula poszła była o jeden milimetr niżej, byłbym padł trupem na miejscu.
— Wielki Boże! Co spowodowało spotkanie?
— Panna Walentyna.
— Herman Vogel wiedział, żeś pan był jego rywalem?
— Wiedział.
— Zkąd?
— Od panny de Cernay, która opowiedziała mi wszystko, on mi list od niej przyniósł, co było za nadto oburzającem. Ale pozwól mi pan obznajmić z tem, co zaszło, a potem osądzisz położenie ze spokojem, którego mnie brakuje, potem potrafisz może rozświetlić otaczające mnie ciemności.
Lionel opowiedział ze szczegółami wszystko to, co my już znamy oddawna.
— I cóż? — zapytał następnie — cóż pan wnosisz z tego wszystkiego?
Notaryusz odpowiedział pe chwilowym namyśle:
— Albo się bardzo mylę, albo to małżenstwo, które miało się zakończyć zbrodnią, rozpoczęło się podłością.
— Przypuszczasz pan, że tak było, niepraw-