Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No251 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

przy ulicy Babylone, dla porozumiewania się w interesach?...
— Zapewne...
— A więc niech mi pan ułatwi możność; zobaczenia pani Walentyny... chociażby raz jeden... chociaż na minutę jednę tylko.
— A jakże to potrafię zrobić?
— Zabierz mnie pan ze sobą i przedstaw.
Pan Chatelet poruszył się żywo.
— Przykro mi bardzo, panie hrabio — odrzekł — ale to jest niemożliwem.
— Dla czego?
— Najprostszy wszakże kowenans nie pozwala pani Vogel przyjmować wizyt w pierwszych dniach żałoby!... Pod jakim zresztą pretekstem mógłbym przedstawić pana hrabiego de Rochegude, który tak nieskończenie wyżej stoi społecznie od wdowy po jakimś tam Voglu i w dodatku nędzniku. Pan hrabia rozumiesz to przecie?...
Lionel skinął głową potakująco.
Pan Chatelet odetchnął swobodniej.
Obawiał się obrazić młodego człowieka, chociaż tak nawet słuszną odmową.
Po chwilowem milczeniu, Lionel ujął obie ręce swojego interlokutora.
— Kochany panie — rzekł wzruszony — nie tylko jesteś pan notaryuszem; ale i przyjacielem mojej rodziny....
— Przyjacielem i wiernym sługą, tak jest, panie hrabio...
— Notaryusz jest jak spowiednik, musi o wszystkiem wiedzieć i musi umieć dochować tajem-