Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No251 p1 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

knął. — Niech mi pan hrabia wierzy!... Nie tylko nie przesadzono, ale, co zresztą napewno nie ze złej woli pochodzi, znacznie ją nawet zmniejszono...
— A otóż, kochany panie — zawołał Lionel, ja właśnie szczegółowo o wszystkiem chciałem się dowiedzieć... Czy nie masz pan nic przeciwko temu?...
— Nic zgoła, panie hrabio... Przeciwnie, bardzo mi będzie przyjemnie...
— Bo widzi pan — przerwał młody oficer — nigdy żaden romans, żaden dramat, żadne opowiadanie z życia rzeczywistego, nie zawierały bodaj faktów tak różnorodnych a tak interesujących!... Czy pan podziela to zdanie?
— W zupełności, kochany hrabio, i dodaję, że to, co pana teraz już tak żywo obchodzi, zajmowałoby cię daleko bardziej i więcej, gdybyś poznał bohaterkę okrutnego dramatu...
Lionel zmienił się na twarzy i głosem wzruszonym wyszeptał:
— Mówisz pan o młodej kobiecie?...
— O pannie Walentynie da Cernay, siostrzenicy i spadkobierczyni Maurycego Villars, o wdowie po kasyerze Hermanie Vogel...
— Utrzymujesz pan, że gdybym ją znał, sprawa byłaby sto razy żywiej mnie obchodziła? — zapytał oficer. — Ta kobieta jest zatem...
Pan Chatelet przybrał minę pieczeniarza, węszącego wyśmienitą potrawę.
Oczy wzniósł do sufitu, ręce złożył i odpowiedział:
— To anioł, panie hrabio!... prawdziwy anioł,