Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No248 p4 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

krzyżowanemi i na rewolwer tuż obok, w którym brakowało czterech nabojów.
— Nie omyliłem się!... — rzekł Jobin. — Człowiek ten, sam jeden tu się znajdował, nie podobna zatem przypuszczać morderstwa...
A zwracając się do bankiera dodał:
— Czy poznajesz pan swego kasyera?...
Jakób Lefevre, z widoczną odrazą, pochylił się po nad ciałem i patrzył przez chwilę,
— Strasznie go zmieniły kule — odpowiedział — lecz pomimo to, poznaję tego człowieka... Nie mogę wątpić, ten sam kolor włosów i brody... Tak, to on... to Vogel...
Jeden z agentów przetrząsł odzienie nieboszczyka i wyjął z kieszeni portfel z cyframi: H. V.
— Poznaję także ten portfel... — zawołał bankier. — Należał do Vogla, chował w nim listy do siebie adresowane.
Jebin wodził oczami po wszystkich kątach pokoju.
Arkusz papieru położony na stoliku obok świecy, zwrócił jego uwagę.
Wziął go do ręki i po przeczytaniu pierwszych wierszy, zawołał:
— Jeżeliby była jeszcze jaka wątpliwość co do rodzaju śmierci, to ten oto kawałek papieru obala wszelkie przypuszczenia...
— Cóż to jest? — zapytał komisarz.
— Jest to po prostu zeznanie samobójstwa, napisane i podpisane przez samobójcę...
Zaczął czytać na głos:
Bóg jest sprawiedliwy!