Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No246 p5 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— „Śmierć!“ — szepnął kasyer, powtarzając słowo ostatnie.
— Podpisz: „Herman Vogel“ i połóż datę.
— Skończyłem.
— Czas też bo do wszystkich dyabłów! Nadchodzą.
Słychać było otwieranie wytrychem drzwi wchodowych.
Karol Laurent chwycił za swój rewolwer, podniósł z ziemi rewolwer Angelisa, wystrzelił cztery razy, wydał okrzyk rozdzierający i przewrócił komodę.
Potem, nie wymówiwszy ani słowa, wpakował kapelusz pomerańczyka na głowę Vogla, chwycił go za rękę, wciągnął do gabinetu ze staremi sprzętami, otworzył okno i wyskoczył na dwór.
Obadwaj łotrzy znaleźli się w ogrodzie, bez zwrócenia uwagi agentów policyjnych.
Fałszerz przymknął okiennicę, ujął znów Vogla za rękę i obaj dzięki ciemnościom nieprzejrzystym, oddalili się od miejsca zbrodni spełnionej.
Skoro już byli dosyć daleko, Laurent szepnął do ucha kamratowi:
— Czy jest w parkanie jaka furtka, wychodząca na pole?
— Jest — odszeptał kasyer.
— W której stronie?
— W górze ogrodu, po za kląbami,
— Masz klucz od niej?
— Jest w zamku.
— To dobrze. Prowadź.