Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No243 p3 col1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dzi? Niech tam sobie burza wybuchnie. Zanim piorun uderzy, będę już ztąd daleko!
Drzwi sypialni uchyliły się lekko i ukazał się tapicer z obliczem chytrem, zuchwałem.
— A! to tak rzeczy stoją — pomyślał sobie, bo słuchał także podedrzwiami. — Wyśmienicie! Wyzyskam położenie, o ile tylko się da...
— Cóż, panie Rodier, dużo tam masz jeszcze do roboty? — zapytał Vogel.
— Uważam, że niepotrzebne mi jest taksowanie mebli — odpowiedział ozięble tapicer. Nie mogę kończyć interesu, za jakim tu przyszedłem.
— Dla czego?... — mruknął kasyer osłupiały.
— Nie chcę i nie mogę prowadzić interesów nieczystych... Muszę wiedzieć, z kim mam do czynienia, muszę zapisać do księgi nazwisko sprzedawcy, bo tego i prawo nawet wymaga...
— A zatem?
— Jakież nazwisko mógłbym zapisać dzisiaj?...
— Moje własne naturalnie.
— Które z dwóch mianowicie?
— Zuchwalcze!
— Radzę panu mówić ciszej. Ja wszystko słyszałem... rozumiesz pan... wszystko słyszałem...


XXIV.

— O do stu katów! — zaczął znowu przemysłowiec z ulicy Rzymskiej. — Pan notaryusz nie żałował słów prawdy... panu baronowi!.. Ale to do