Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No241 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Powiedział o projekcie udania się na wieś, aby zyskać zupełną swobodę w Paryżu.
Gdy atoli ujrzał się sam w ponurem i brudnem mieszkaniu swojem, w którem od kilkunastu miesięcy rzadko się kiedy pokazywał, gdy poczuł ponownie osłabienie i ociężałość w głowie, gdy ściany znowu kręcić mu się w oczach zaczęły, a podłoga zdawała się z pod nóg usuwać, strach go zdjął okrutny, strach śmierci w opuszczeniu zupełnem...
Czyż miałby zginąć, jak pies bez domu, w rowie przydrożnym zdychający?...
Otworzył okno, przywołał ojca Remy i polecił mu sprowadzić fiakr, bo nie miał nadziei, aby potrafił dojść piechotą do stacyi drogi żelaznej...


XX.

Ojciec Remy sprowadził powóz ze stacyi najbliższej, Vogel zaś zapomniał najzupełniej, że Ada Bijou oczekuje na zapracowaną nagrodę, a także, iż miał być u pana Rocha.
Porozumiał się naprędce z furmanem, który ruszył z kopyta, i który tego samego dnia wieczorem, z fajką w zębach zjawił się w loży ojca Remy i taką z nim zawiązał rozmowę:
— Ojcze Remy, dałeś mi dzisiaj pasażera w wysokim stylu, dałeś mi osobę nie rachującą się z żółtakami... Wysuszymy sobie za to butelczynę z porządnym kawałkiem sera, tam na rogu, u naszego kuma...