Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No240 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

żony do spadku; powierz opiece interesa pani Vogel i jej małej siostrzyczki, a potem siedź cicho i czekaj, aż cię zawezwą... Czy pieczęcie położone?
— W tej chwili właśnie sędzia pokoju tem się zajmuje...
— Bardzo dobrze!... Pan Chatelet stosownie do przepisów, zażąda bezzwłocznego zdjęcia tych pieczęci, w celu poszukiwania testamentu, ale go nie znajdzie... Od chwili, w której skonstatują nieistnienie na piśmie ostatniej woli nieboszczyka, wejdziesz kochanku, ty, we własnej swojej osobie w posiadanie spadku...
— Na nieszczęście — rzekł Herman — nie mogę prosto ztąd udać się na ulicę Choiseul...
— Dla czego?
— Godzina to, w której muszę być w biurze koniecznie...
— Puść w trąbę pryncypała...
— Niepodobieństwo!
— Dla czego?... Jesteś bogatym, czyli będziesz nim wkrótce, co na jedno wychodzi...
Mąż Walentyny pokręcił głową i mruknął:
— Mam ważne powody, ażeby do ostatniej chwili wytrwać na stanowisku.
Prawnik uśmiechnął się znacząco.
— Bardzo słusznie... — rzekł. — Lepiej być osobicie przy kasie, gdy przyjdą doń pewne wekselki do wypłaty... Karol Laurent nie próżnował, nie prawda?
— Mylisz się, grubo się mylisz, zaręczam... — jąkał Vogel.
— Niech i tak będzie... — powiedział pan Roch,