Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No238 p4 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dioso, jaki dojrzewa w mej głowie i jaki poznasz w swoim czasie...
— Pomimo to wszystko, pamiętaj, drogi hrabio, że Ada należy dziś do mnie i że nic jej nie powinno odrywać od rozpoczętego dzieła...
— Nie bój się, kochany baronie...
Wieczór upłynął bez wypadków szczególnych.
Odjeżdżając o czwartej nad ranem z ulicy Boulogne, i Maurycy Villars, i hrabia Angelis byli gwałtownie zakochani w pannie Bijou...
A teraz przenieśmy się o dwa tygodnie naprzód.
Od pięciu dni Herman bardzo rzadko bywał w Bas-Meudon, a jeżeli raczył się pokazać na chwilę, to tylko dla tego, aby Walentynie, zaniepokojonej jego nieobecnością, nie przyszła ochota szukać go przy ulicy Pepinière lub też w banku Jakóba Lefevre, bo to mogłoby go skompromitować.
Nie zadawał sobie już wcale trudu, tłomaczenia żonie, dla czego po całych nocach w domu nie bywał.
Mało go obchodziło, czy Walentyna posądzi go o niewierność i czy cierpieć będzie z tego powodu.
Zanadto był pognębiony własnemi swojemi sprawami, ażeby myśleć mógł o łzach nieszczęśliwego dziecka, co nazwisko jego nosiło.
Pod swoim arystokratycznym pseudonimem, poświęcał łotr wieczory i noce Maurycemu Villars, którego był nieodłącznym towarzyszem, i który nie mógł się obejść bez niego podczas uczt i orgij be-