Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No238 p3 col2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Pokaż mi tego człowieka...
— Jużeś go widział...
— Kiedy?
— Przed chwilą... obok siebie... na sofie...
— Jakto? — wybełkotał pomerańczyk osłupiały — ten starzec?...
— On sam...
— Ten trup chodzący!... Ta mumia egipska!!!
— To właśnie największa jego zaleta. Wdowieństwo w krótkim czasie, a toż to wspaniała gratka, zwłaszcza, że w dodatku przynosi wielki majątek...
— Więc ten starzec jest bogatym?...
— Posiada sześć milionów, a zazdrosny jak szatan... Chce się żenić z Adą, pod warunkiem, że będzie kochanym a nieoszukiwanym. Otóż ten przyszły jej mąż i pan, niedowierzający i jak małpa złośliwy, pilnuje zawzięcie Bijou, ona zaś pozwala mu trzymać się na pasku, aż do dnia ślubu, bo wie, że najmniejsze podejrzenie, w niweczby wszystko obróciło... Powtarzam panu zatem, że Ada chce się wydać za mąż, chce być bogatą i chce co najprędzej owdowieć, i że jest właśnie u tego potrójnego celu... Sądzisz pan, że byłaby zdolną dla przelotnego kaprysu, zniweczyć nadzieje tak długo w sercu piastowane? Cóżbyś mógł jej ofiarować za te zniszczone nadzieje?
— Cały mój majątek...
— Posiadasz hvabio sześć milionów?
Pomerańczyk potrząsnął głową przecząco.
— Więc przynajmniej uczyniłbyś Adę hrabiną?