Strona:Dramaty małżeńskie by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1891 No237 p2 col3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Ciemna peruka, przedzielona przez środek głowy, wiła się w puklach młodzieńczych.
Gruby pokład blanszu, pokrywał zmarszczki na twarzy, usta miały kolor jaskrawo-czerwony, a wąsy czarne jak smoła.
Nie podobna wystawić sobie nic dziwaczniejszego i śmieszniejszego nad tę trupią głowę wytapetowaną.
Kołnierzyk wyłożony na biały krawacik, odkrywał szyję czerwoną i pofałdowaną, jak szyja indycza.
Kamizelka czarna atłasowa, mocno wycięta, z wyłogami karmazymowemi, spięta była na duże korale.
W koszuli tkwiły trzy brylanty ogromne.
Kwiat gardenii pysznił się w dziurce od fraka.
Nogi cienkie jak patyki, tkwiły w obszernych spodniach do kolan, łydki zaś przyprawiane, nie mając się na czem trzymać, na bok się powykręcały.
Widmo zlane od stóp do głów perfumami, trzymało z gracyą w lewej ręce szapoklak, podbity atłasem różowym.
Z zapachami, wśród których dominowało piżmo, jaśmin i Es-bouquet, mięszała się jakby woń jakaś grobowa.
Villars podlegał co chwila atakom kaszlu, a wtedy czerwona piana ukazywała się w kątach ust malowanych; obcierał ją delikatnie chusteczką, bacząc przy tej sposobności zamigotać brylantem pier-