Ta strona została skorygowana.
— Za wielki to honor dla mnie! — powiedział Vogel z uśmiechem.
— Te szczegóły, chociaż potrzebne, nie mają tak wielkiego znaczenia — ciągnął pseudo-Lorbac, teraz nastąpi coś bardziej interesującego... Pomerańczyk, o którym mówię, stracił niedawno ojca i matkę, niema zaś brata ani siostry, ani żadnych bliższych krewnych... Ostatnim jest potomkiem rodu i nazwiska... Przed opuszczeniem zapleśniałego swego zamku i vaterlandu, do którego postanowił niepowracać już nigdy, za siedm ósmych swojego majątku wziął przekazy na najpierwsze domy bankierskie Paryża, Londynu, Medyolanu i Nowego-Yorku, bo zacny młodzieniec projektuje so-